Od przyszłego roku zakaz sprzedaży fajerwerków na targowiskach
W 2015 roku Wrocław zrezygnował z sylwestrowych pokazów pirotechnicznych i do tego samego namawia mieszkańców w ramach kampanii "Wrocław Nie Strzela". Jak wskazują władze miasta, huków i wystrzałów boi się większość zwierząt i to nie tylko tych domowych. "Zwierzęta dzikie, gospodarskie czy te w schronisku i ogrodzie zoologicznym są wystawione na olbrzymi stres, którego skutki mogą być nieprzewidywalne" – podkreślają urzędnicy.
W tym roku magistrat zdecydował się na kolejny krok i postanowił od przyszłego roku zakazać sprzedaży fajerwerków na miejskich targowiskach.
"We Wrocławiu od 2015 roku apelujemy, aby zrezygnować z fajerwerkowego szaleństwa. W tym roku podjęliśmy jeszcze szersze działania – w listopadzie zaapelowaliśmy do zarządców miejskich targowisk o nie udostępnianie terenu handlującym fajerwerkami. Od przyszłego roku, nie kupicie na miejskich placach żadnych materiałów pirotechnicznych, tak jak już w tym nie kupicie żywej ryby. Wszystko w trosce o naszych +braci mniejszych+" - tłumaczy prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Mimo apeli władz miasta amatorów petard i fajerwerków nadal nie brakuje. Jak powiedział PAP pracownik jednego ze sklepów oferujących materiały pirotechniczne, cieszą się one niesłabnącym zainteresowaniem. "Amatorzy fajerwerków, którzy od wielu lat je kupowali tak samo w tym roku po nie przychodzą. Natomiast ci klienci, którzy preferowali jedynie zimne ognie nadal zainteresowani są tylko takim zakupem. Nie widzę, aby te tendencje się zmieniały, a zainteresowanie malało" – powiedział. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska
ato/ mark/